KONSTANCIN w stylu Le Corbusiera
Magdalena Musialik-Furdyna

Architekturę Barycza i Saramowicza cechuje wyrazisty pomysł, prostota i funkcjonalność rzutu oraz wyrafinowanie przestrzeni. Łatwo dostrzec w niej rękę autora. Projektowane rezydencje odznaczają się dużą kulturą i mają klasę. Jest to architektura ze znakiem firmowym.

Wyszukana elegancja rezydencji w Kostancinie została osiągnięta nie przez mnożenie ozdobników, lecz ascezę i minimalizm. Grę płaszczyzn w abstrakcyjnych konfiguracjach. Ta rezydencja została przez Barycza i Saramowicza skrojona w zawsze modnym i ponadczasowym stylu minimalizmu. Zaprojektowano tu odważne przestrzenie i architektoniczny beton licowy o w miarę regularnym wzorze i odcisku faktury blatów.
Ekskluzywna rezydencja w Konstancinie k. Warszawy, zaprojektowana przez Rafała Barycza i Pawła Saramowicza, zlokalizowana jest na urzekającej działce porośniętej starodrzewiem sosnowym, w elitarnej, uzdrowiskowej części kurortu.
W twórczości istniejącego od 1991 krakowskiego Biura Projektów Barycz i Saramowicz wymagająca architektura mieszkaniowa zajmuje ważne miejsce.
Konstański dom zrealizowany jest w technologii Sika-Chemie. Jest to klasyczny béton brut w stylu Le Corbusiera, który mawiał, że "żelbet ma własności naturalnego materiału tej samej rangi co drewno czy terakota, jakby był odtworzonym kamieniem, wartym zachowania w swoim stanie naturalnym". To pociągający, przyszłościowy materiał, znany z realizacji takich tuzów architektury, jak Japończyk Tadao Ando czy też austriacki mistrz Barycza - Günther Domenig.
Intencją inwestora jest osiągnięcie skromnej elegancji w rodzaju tej, którą jako kreator mody proponuje Armani - zatem można powiedzieć, że swój trafił na swego, bo to jest dokładnie to, o co Baryczowi i Saramowiczowi w zawodowej działalności chodzi. Zdaniem dr. Rafała Barycza, dyrektora i głównego designera firmy, "największe możliwości rozwoju progresywnej architektury tkwią w odkrywaniu nowych możliwości materiałowych, a rolę współczesnej dekoracji winny przejąć wyrafinowane w swej prostocie formy materiałowe."
Budynek ten, mimo swej nowatorskiej formy, spokojnie komponuje się w krajobrazie, a wiele horyzontalnych linii wpisuje się w mazowiecki pejzaż.
"Wymagający klient, korporacyjny czy prywatny, to najlepsze, co może spotkać architekta. W drodze partycypacjonistycznego dialogu z inwestorem powstają najlepsze budowle" - podnosi dr Paweł Saramowicz, główny projektant pracowni.
Rezydencja ta została zaplanowana w taki sposób, by sprostać wysokim koniecznościom reprezentacji i prestiżu, a jednocześnie - by dobrze i wygodnie móc w niej mieszkać. By była prawdziwym ogniskiem domowym, pełnym ciepła, bezpiecznym i przyjaznym.
Zasadniczą część parteru zajmuje obszerna strefa dzienna o eleganckim reprezentacyjnym wizerunku: wypełniony światłem i przestrzenią pokój dzienny wysokości podwójnej kondygnacji, jadalnia z kuchnią koktajlową, zasadnicza wydzielona kuchnia, hall. Wyodrębniono też strefę kominkową oraz lapidarium. Znaczne rozmiary jadalni pozwalają na urządzanie dużych przyjęć towarzyskich. Ze strefą pobytu dziennego ściśle koresponduje cześć rekreacyjna, zaprojektowana w układzie linearnym wokół południowej, nasłonecznionej strony budynku, którą tworzy jednoprzestrzenna sekwencja: pokój bilardowy z bufetem, salka fitness, basen, aneks wypoczynkowy z sauną, szatnią i umywalnią. W parterze zlokalizowano też gabinet właściciela.
Z garażu przeznaczonego na 4 samochody przechodzi się bezpośrednio do domu, a wokół przejścia ulokowano garderoby oraz toaletę części dziennej. W poziomie parteru zaprojektowano również niewielką niezależną stróżówkę, z osobnym wejściem.
Piętro domu ma charakter prywatny, mieszkalny. Rolę komunikacji pełni galeria, biegnąca wzdłuż ścian pokoju dziennego. Zastosowano tu śmiałe rozwiązanie techniczne, projektując podesty komunikacyjne ze specjalnego szkła produkcji Saint-Gobain, wspartego na stalowych dźwigarach.
Prywatna część właścicieli ma rozbudowany program funkcjonalny, tworzy ją salonik, właściwa sypialnia, przechodnia garderoba i obszerny pokój kąpielowy. Przez przeszklone ściany saloniku rozciąga się piękny widok na pływalnię w dole, do której można bezpośrednio zejść dzięki usytuowaniu komunikacyjnej galerii. Z pokoju kąpielowego wychodzi się na znacznych rozmiarów zazieleniony taras.
Po przeciwnej stronie domu ulokowano pokoje o wariantowym przeznaczeniu, każdy zaopatrzony jest we własną łazienkę i garderobę. Tu też jest wydzielone pomieszczenie na DVD i multimedia.
Osobna zewnętrzna panoramiczna klatka schodowa prowadzi do niezależnego apartamentu na piętrze, który może być wariantowo wykorzystywany jako niezależne mieszkanie dla wkraczającego w dorosłe życie dziecka, bądź też jako przystań dla gości. Przed wejściem do rezydencji znajduje się designerska sadzawka w formie tafli wody, w której przegląda się budynek.
Od strony ogrodu zaprojektowano bogate przeszklenia, wysokości pełnej kondygnacji, które częściowo są przesłaniane przez elementy brise-soleil, wykonane z anodyzowanego aluminium. Służą one modulowaniu nasłonecznienia i modyfikowaniu psychofizycznego klimatu wnętrza. Natomiast od strony ulicy i obszaru zurbanizowanego domowi nadano charakter introwertyczny, stosując jedynie szczelinowe, niewielkie otwory okienne.
Budynek zaprojektowano z użyciem solidnych i zdrowych materiałów, ale bynajmniej nie ekstrawaganckich. Ściany wykonano jako ceramiczne z pustaków Porotherm prod. Wienerberger, a warstwę licową z betonu architektonicznego w technologii Sika-Chemie, z użyciem preparatu Sika ViscoCrete 3, zbrojonego w środku elementów siatką typu Q 188. Stropy są żelbetowe monolityczne, wylewane na budowie. Ślusarka aluminiowa. Dachy płaskie, częściowo pokryte roślinnością, zaprojektowano w technologii stropodachu odwróconego. Użyto wpusty dachowe z kołnierzem bitumiczno-elastomerowym, zaopatrzone w zabezpieczającą grzewczą instalację elektryczną. Hydroizolację niecki basenu zaplanowano w oparciu o technologię Torggler Chimica.
Wnętrze rezydencji i jej forma zewnętrzna są zintegrowane ideą, detalem i szlachetnym materiałem. W środku jest dużo żelbetu licowego, stonowana ceramika linii Trussardi Home, umeblowanie klasyką gatunku - Barcelona Chair Miesa, Le Grand Confort Le Corbusiera i Pierre Jeanneret, itd., designerskie oświetlenie od Modulora i Wever&Ducré. Powstały wysmakowane, designerskie, wymagające przestrzenie. "Chętnie powtarzam mądrą myśl: nie zawsze proste znaczy piękne, ale bez wyjątku to co piękne - jest proste" - mówi dr Barycz. 


Magdalena Musialik-Furdyna

opublikowano w: dwumiesięcznik REZYDENCJE, nr 2 (19), kwiecień-maj 2002, s. 94-97